Często ludzie lubią oceniać innych biorąc pod uwagę cały dorobek ich życia. Nie jaki jesteś, ale jaki byłeś wcześniej. Ileż to razy słyszy się słowa potępienia człowieka, który nawrócił się w wieku dojrzałym, może nawet zbliżając się do kresu swojego ziemskiego życia (,,komuch jeden nad grobem stoi i dopiero teraz znalazł drogę do Kościoła”). Tym właśnie różni się Bóg od człowieka, że zawsze dostrzega zmiany na lepsze, cieszy się z nich i ich wyczekuje, a przede wszystkim woła nieustannie.
Dzisiaj w Kościele Powszechnym obchodzimy święto Nawrócenia św. Pawła. Historia jego życia była bardzo bogata w doświadczenia. Przeszedł on drogę od fanatycznego prześladowcy chrześcijan do Apostoła Narodów w krzewieniu nauki Chrystusa. Uczestniczył jako świadek w kamienowaniu św. Szczepana. Około 35 roku z własnej woli udał się z listami polecającymi do Damaszku, aby tam ścigać chrześcijan. U bram miasta olśniła go nagle światłość z nieba. A gdy upadł na ziemię, usłyszał głos: "Szawle, Szawle, dlaczego Mnie prześladujesz?" - "Kto jesteś, Panie?" - powiedział. A On: "Jestem Jezus, którego ty prześladujesz. Wstań i wejdź do miasta, tam ci powiedzą, co masz czynić" (Dz 9, 3-6). Szaweł przyjął chrzest i przyjął imię Paweł i stał się gorliwym sługą Ewangelii. Pewnego dnia Paweł nauczał wieczorem w portyku, a pewien młodzieniec, imieniem Patroklus, podczaszy Nerona, bardzo przez niego lubiany, wyszedł na okno, aby lepiej słyszeć Pawła spomiędzy wielkiego tłumu słuchających, który go otaczał. Zdrzemnął się jednak, a wtedy wypadł z okna i zabił się. Dowiedziawszy się o tym Neron zmartwił się bardzo jego śmiercią, ale natychmiast wybrał sobie innego podczaszego. Paweł odgadł to duchem proroczym i polecił otaczającym go, aby poszli i przynieśli mu zmarłego Patroklusa. Gdy zaś przyniesiono młodzieńca, Paweł wskrzesił go i odesłał z towarzyszami do cezara. Po tych wydarzeniach jednak wzrosła fala nawróceń, co bardzo zaniepokoiło cezara. Za głoszenie Chrystusa św. Paweł poniósł śmierć męczeńską przez ścięcie mieczem.
W dzisiejszych czasach wielu jest współczesnych Pawłów. Jednym z przykładów drogi od radykalnego propagatora aborcji do obrońcy życia poczętego jest postać niedawno zmarłego, Bernarda Nathansona, amerykańskiego profesora medycyny. W 1979 zmienił swoje poglądy i stał się zagorzałym przeciwnikiem przerywania ciąży i stosowania eutanazji, a w 1996 za sprawą ks. Johna McCloskeya z Opus Dei został katolikiem. W 1984 roku nakręcił głośny, dokumentalny film pt. Niemy krzyk. W 1987 w filmie ,,Zaćmienie rozumowania” pokazał aborcję pięciomiesięcznego płodu. Przedstawia on zabieg przerwania ciąży. Według Nathansona, pokazywany w filmie płód, stara się uciec przed narzędziami medycznymi krzycząc z bólu.
Przykładem nawrócenia w dorosłym wieku jest francuski pisarz Andre Frossard, wychowywany w rodzinie ateistycznej (jego ojciec był jednym z założycieli Francuskiej Partii Komunistycznej. Pewnego dnia Andre czekał przed kościołem na swojego znajomego, aż w końcu zdecydował się wejść za nim do kaplicy, gdzie wystawiony był Pan Jezus w monstrancji. Tam doznał olśnienia, a świat wydał mu się piękniejszy. W zderzeniu z tym niezwykłym doświadczeniem, dotychczasowe życie uznał za jałowe i postanowił coś w nim zmienić. W wieku 20 lat przystąpił do Kościoła katolickiego i został ochrzczony. Na swoim koncie ma wiele publikacji poświęconych tematyce religijnej. Do najbardziej znanych należą: "Spotkałem Boga" i "Istnieje inny świat". Był przyjacielem bł. Jana Pawła II.
Niech dzisiejsze święto będzie dla nas okazją do zatrzymania się nad swoją wiarą i sprawą postrzegania innych osób. Niech postawa współczesnych Pawłów napełnia nas nadzieją, że Bóg zawsze woła i czeka.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz