sobota, 21 stycznia 2012

Pawłowe drogi do Boga

Często ludzie lubią oceniać innych biorąc pod uwagę cały dorobek ich życia. Nie jaki jesteś, ale jaki byłeś wcześniej. Ileż to razy słyszy się słowa potępienia człowieka, który nawrócił się w wieku dojrzałym, może nawet zbliżając się do kresu swojego ziemskiego życia (,,komuch jeden nad grobem stoi i dopiero teraz znalazł drogę do Kościoła”).  Tym właśnie różni się Bóg od człowieka, że zawsze dostrzega zmiany na lepsze, cieszy się z nich i ich wyczekuje, a przede wszystkim woła nieustannie.
Dzisiaj w Kościele Powszechnym obchodzimy święto Nawrócenia św. Pawła. Historia jego życia była bardzo bogata w doświadczenia. Przeszedł on drogę od fanatycznego prześladowcy chrześcijan do Apostoła Narodów w krzewieniu nauki Chrystusa. Uczestniczył jako świadek w kamienowaniu św. Szczepana. Około 35 roku z własnej woli udał się z listami polecającymi do Damaszku, aby tam ścigać chrześcijan. U bram miasta olśniła go nagle światłość z nieba. A gdy upadł na ziemię, usłyszał głos: "Szawle, Szawle, dlaczego Mnie prześladujesz?" - "Kto jesteś, Panie?" - powiedział. A On: "Jestem Jezus, którego ty prześladujesz. Wstań i wejdź do miasta, tam ci powiedzą, co masz czynić" (Dz 9, 3-6).  Szaweł przyjął chrzest i przyjął imię Paweł i stał się gorliwym sługą Ewangelii.  Pewnego dnia Paweł nauczał wieczorem w portyku, a pewien młodzieniec, imieniem Patroklus, podczaszy Nerona, bardzo przez niego lubiany, wy­szedł na okno, aby lepiej słyszeć Pawła spomiędzy wielkiego tłumu słuchających, który go otaczał. Zdrzemnął się jednak, a wtedy wypadł z okna i zabił się. Dowiedziawszy się o tym Neron zmartwił się bardzo jego śmiercią, ale natychmiast wy­brał sobie innego podczaszego. Paweł odgadł to duchem proroczym i po­lecił otaczającym go, aby poszli i przynieśli mu zmarłego Patroklusa. Gdy zaś przyniesiono młodzieńca, Paweł wskrzesił go i odesłał z towarzyszami do cezara. Po tych wydarzeniach jednak wzrosła fala nawróceń, co bardzo zaniepokoiło cezara. Za głoszenie Chrystusa św. Paweł poniósł śmierć męczeńską przez ścięcie mieczem.
W dzisiejszych czasach wielu jest współczesnych Pawłów. Jednym z przykładów drogi od radykalnego propagatora aborcji do obrońcy życia poczętego jest postać niedawno zmarłego, Bernarda Nathansona, amerykańskiego profesora medycyny. W 1979 zmienił swoje poglądy i stał się zagorzałym przeciwnikiem przerywania ciąży i stosowania eutanazji, a w 1996 za sprawą ks. Johna McCloskeya z Opus Dei został katolikiem. W 1984 roku nakręcił głośny, dokumentalny film pt. Niemy krzyk. W 1987 w filmie ,,Zaćmienie rozumowania” pokazał aborcję pięciomiesięcznego płodu. Przedstawia on zabieg przerwania ciąży. Według Nathansona, pokazywany w filmie płód, stara się uciec przed narzędziami medycznymi krzycząc z bólu.
Przykładem nawrócenia w dorosłym wieku jest francuski pisarz Andre Frossard, wychowywany w rodzinie ateistycznej (jego ojciec był jednym z założycieli Francuskiej Partii Komunistycznej. Pewnego dnia Andre czekał przed kościołem na swojego znajomego, aż w końcu zdecydował się wejść za nim do kaplicy, gdzie wystawiony był Pan Jezus w monstrancji. Tam doznał olśnienia, a świat wydał mu się piękniejszy. W zderzeniu z tym niezwykłym doświadczeniem, dotychczasowe życie uznał za jałowe i postanowił coś w nim zmienić. W wieku 20 lat przystąpił do Kościoła katolickiego i został ochrzczony. Na swoim koncie ma wiele publikacji poświęconych tematyce religijnej. Do najbardziej znanych należą: "Spotkałem Boga" i "Istnieje inny świat". Był przyjacielem bł. Jana Pawła II.
Niech dzisiejsze święto będzie dla nas okazją do zatrzymania się nad swoją wiarą i sprawą postrzegania innych osób. Niech postawa współczesnych Pawłów napełnia nas nadzieją, że Bóg zawsze woła i czeka.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz