czwartek, 17 maja 2012

Mam ją jedną. I to nieśmiertelną.

Pewien człowiek przychodził do spowiedzi często i spowiadał się zawsze z tego samego grzechu. Któregoś kolejnego razu ksiądz wkurzył się na mężczyznę i zapowiedział, że jeśli jeszcze raz przyjdzie z tym grzechem, to nie udzieli mu rozgrzeszenia. Mężczyzna za każdym razem obiecywał poprawę. Nie wychodziło mu. Tego razu naprawdę żałował i chciał z całych sił się poprawić i naprawić zło, którego się dopuścił .  Po odejściu od konfesjonału odszedł zasmucony. Chrystus z krucyfiksu pochylił się nad nim i powiedział : Ja odpuszczam Ci Twoje grzechy.
Nie jest to historia prawdziwa, ale dobrze obrazuje, że Bóg przebacza. Wszystko i zawsze –  jeśli ja bardzo żałuje tego i chce się poprawić. Chrystus jest wzorem przebaczenia także i dla nas. Mówi On Piotrowi, że ma przebaczyć nie 7 razy, a 77 (czyli zawsze). I ten sam Piotr, - ,,prawa ręka Chrystusa” potem trzy razy się Go zapiera – odkupi swoją winę wiernością – aż do śmierci męczeńskiej. Chrystus przebacza mu jego niewierność. Jednak grzechem jest myślenie : dobra teraz sobie pogrzeszę, będę stary, może nad grobem będę stał już, wtedy  to pójdę do spowiedzi i będzie ok. Ta postawa równa się myśleniu, że Boga można przechytrzyć.  Syn mówi do siedemdziesięcioletniej matki – mamo odmówimy może Różaniec za zmarłego tatę? A matka – Daj mi spokój. Jak będę stara, to będę się modliła i ,,klepała” Różańce. Niektórzy może myślą, że będą żyć wiecznie na ziemi albo utwierdzają się w przekonaniu, że ich dusza ( jeśli w ogóle coś takiego jest) zgnije wraz z ich ciałem. Ona nie zgnije wtedy, bo już gnije pod wpływem grzechu – a tym bardziej braku świadomości i skruchy.
Czy może być jednak za późno na skruchę? Ale z drugiej strony : dlaczego nie teraz? Może ten Wielki Post będzie wreszcie dla Ciebie przełomem w drodze do konfesjonału ? Ciało potrzebuje lekarza, choć i tak pewnego dnia serce przestanie bić. A mimo to dbamy o nie. Dusza natomiast jest nieśmiertelna. Gdy ktoś złamie nogę, po jakimś czasie naturalnie gips go uwiera i ogranicza ruch. Grzech uwiera duszę, ogranicza rozwój duchowy. Ta kratka konfesjonału to nie więzienie, to wolność.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz