piątek, 9 grudnia 2011

Doświadczenie wiary - Aniele Boży (2.02)

,,Aniele Boży Stróżu Mój…” Modlitwa ta zapewne dla wielu z ludzi była pierwszą, której nauczyli ich rodzice, dziadkowie. Kiedy Ojciec Pio był młodym księdzem napisał list do swojego spowiednika, w którym wyznał: "kiedy przychodzi noc i zamykam oczy, widzę Niebo, które zjawia się tuż przede mną. Ta wizja dodaje mi odwagi i mogę spać ze słodkim uśmiechem na ustach i spokojnymi myślami, czekając, aż mój mały towarzysz z dzieciństwa przybędzie, by mnie obudzić i modlić się razem słowami drogimi naszym sercom". 2 października  obchodzimy wspomnienie Świętych Aniołów Stróżów, wypada więc zatrzymać się nad ich rolą w naszym życiu.
Jak ja traktuje swojego Anioła Stróża? Czy mam świadomość jego obecności i wsparcia? Czy aby nie został on w mojej świadomości tylko jako pobożna wizja bielutkiego aniołka przypominającego uśmiechnięte dziecko ze skrzydełkami? Anioł Stróż jest naszą  pomocą na drodze do zbawienia, niezależnie od naszego wieku. Kiedy przychodzą pokusy do grzechu, on pomaga nam je odpierać. Jest pośrednikiem między Bogiem a każdym z osobna człowiekiem. On również pobudza nas do czynienia dobra, którego jest ,,przedstawicielem handlowym”, każda okazja jest dla niego dobra by wlewać dobroć, miłość i pokój w serce człowieka. Niczego tak Anioł Stróż nie pragnie i niczym tak się nie cieszy, jak nawróceniem grzesznika. Sam Pan Jezus mówi, że jak człowiek, który zgubioną owcę odnalazł, cieszy się nią więcej niż pozostałymi, które nie zginęły, tak "w niebie większa będzie radość z jednego grzesznika, który się nawraca, niż z dziewięćdziesięciu dziewięciu sprawiedliwych, którzy nie potrzebują nawrócenia" (Łk 15, 7). Św. Bernard znów nazywa łzy pokutne grzesznika "radością aniołów".
Wiele jest relacji ludzi, którzy doświadczyli w swoim życiu opieki i wstawiennictwa swoich Aniołów Stróżów. Papież Pius IX jako młody chłopczyk, chętnie służył do Mszy św. Pewnego razu poczuł w czasie służenia jakiś niepokój. Spojrzał, i widzi w pobliżu świetlaną postać anioła, który go do siebie woła. Ale Pius bał się pozostawić samego księdza przy ołtarzu i został na miejscu. Wtedy anioł tak gwałtowną wzbudził w nim trwogę, że mimo woli zerwał się z miejsca mały ministrant. Ale jeszcze pięciu kroków nie zrobił, a oto na stopnie, gdzie właśnie klęczał, pada z łoskotem ciężki gzyms oderwany od sklepienia.
Szczególną cechą aniołów jest zanoszenie przed Tron Pana Boga naszych modlitw. Nie zdajemy sobie sprawy, jakie rzesze aniołów jest obecnych podczas każdej Mszy świętej (tego statystyki parafialne niestety nie mogą wykazać). św. Gertruda doznała skuteczności tego pośrednictwa Anioła Stróża. Widziała raz w czasie Mszy św., jak Anioł Stróż zaniósł jej modlitwy przed tron Trójcy Przenajświętszej i jak wstawiał się za nią. I wysłuchał Pan Bóg próśb Anioła Stróża, bo widziała Święta, jak Bóg Ojciec, Syn i Duch Św. pobłogosławili jej miłościwie. Wiedząc o tej posłudze Anioła Stróża, prośmy Go często, zwłaszcza gdy się modlimy o jakąś rzecz dla nas ważną, by nasze modlitwy popierał swą świętą prośbą u tronu Bożego.
W liturgii pogrzebu często powraca w tekstach i śpiewach motyw aniołów:  ,,Anielski orszak niech Twą duszę przyjmie, uniesie z ziemi ku wyżynom nieba”, ,,Niech Aniołowie zawiodą Cię do raju”. Mój Anioł to mój przyjaciel. Przyjaciele chcą być zawsze blisko. Twój Anioł również pragnie być blisko Ciebie cały czas. Mieszkańcy Nieba są naszymi przyjaciółmi, którzy chcą nas do tego nieba zabrać.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz