piątek, 9 grudnia 2011

Doświadczenie wiary - wybory (26.10)

Niech tytuł nie skłania drogiego czytelnika do myślenia, że tekst nie będzie  ,,pobożny ,tylko polityczny” Pojęcie wyborów nie ogranicza się jednak w naszym życiu do obywatelskiego obowiązku wybierania rządzących. Są też inne wybory -  łatwe  jak ,, w co ja się dziś ubiorę” ale i  trudne, wymagające nieraz odwołania się do sumienia i wiary. Wielokrotnie słyszałem z ust moich nauczycieli : wybieraj mądrze. Mądrze , ale czyli jak?
Dla chrześcijanina wybierać mądrze , to wybierać z Jezusem. Najważniejszym , kluczowym wyborem naszego życia jest powołanie – dobre rozeznanie , w czym jestem dobry i do czego wzywa mnie Pan Bóg. Nie muszą to być rzeczy wielkie z punktu widzenia ludzi, bo Bóg patrzy inaczej niż człowiek – nawet na matkę swojego Syna wybiera nastoletnią żydówkę, zamiast jakieś bogatej księżniczki. Jezus wraz z Maryją i Jezusem nie prowadzi dostatniego życia, jako młodzieniec również pomaga Józefowi jako cieśla. Do dobrego wypełnienia powołania potrzebne jest znanie swoich możliwości, a co za tym idzie – swojego miejsca w życiu i wśród ludzi.
Pewnego razu król lew urządził wśród zwierząt podział. Zwierzęta piękne miały przejść na stronę lewą, a piękne na prawą. Po jakimś czasie na środku pozostała tylko nadęta ropucha. Król zapytał ją , dlaczego nie przechodzi na żadną ze stron. Przecież się nie rozedrę ! – odpowiedziała mu ropucha. Rozmaite wybory życiowe powodują często rozdarcie w naszym sercu. Niezdecydowanie żaby spowodowane było brakiem pokory i zbyt dużym przekonaniu o własnej doskonałości. Nie jestem doskonały, ale chce dążyć do doskonałości. Nie będę wybierał bylejakości w swoim życiu. Wszystko, co zostanie mi powierzone, będę wykonywał w poczuciu Bożej obecności i przyjaźni z Bogiem, jasno opowiadając się za Nim. Jeśli chrześcijanie będą ,,letni” pokolenie JP II może niestety powoli przeobrażać się w pokolenie JP (Janusza Palikota).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz